Tu i teraz

Tu i teraz

"Być tu i teraz, być tu i teraz, być tu i teraz..."

Wszyscy to powtarzają jak mantrę, ale co to znaczy w praktyce? No przecież jestem! Czuje, że tu i teraz jestem! Czy to już? Oświeciło mnie?

Bycie tu i teraz to doświadczanie i obserwowanie tego co jest, w obecnym momencie. Mówiąc inaczej, to bycie świadomym tego co właśnie czujesz i myślisz i pozwalanie aby to płynęło. Całym sobą. Zanim jeszcze nastąpi automatyczna interpretacja doświadczenia lub dalej – osąd. To budowanie przestrzeni dla uważności, w której potem osadzimy naszą perspektywę.
Jeżeli za dużo przebywasz w przeszłości rozpamiętując stare sprawy lub w przyszłości, rozpatrując różne scenariusze, to gdzie wtedy jesteś?

Energia jest tam gdzie Twoja świadomość. Z punktu widzenia energii, jeżeli za dużo przebywasz w przeszłości albo przyszłości – oddzielasz coraz więcej „siebie” i zasilasz stare schematy ciągle je powtarzając, przy okazji zasilając różnego rodzaju schorzenia. Bycie świadomym przerywa ten cykl i daje okazje aby „odzyskać” część tej energii, która została tam w tyle, w naszej przeszłości, lub nadal funkcjonuje w przyszłości, której nie potrafimy określić.

Myśl związana z przyszłością może budzić: strach, martwienie się, oczekiwania.
Myśl związana z przeszłością może budzić: wstyd, rozczarowanie, żal.

W teraźniejszości takie emocje nie trwają zbyt długo, ponieważ nie mają kompatybilnego źródła. I to nie znaczy, że te emocje są złe. One są nam potrzebne by ponownie, autentycznie, przypomnieć sobie o ważnej dla nas rzeczy.
W teraźniejszości dochodzisz do wniosku, że emocje nie są Tobą, a jedynie je przeżywasz. Świadomość osadzona w teraźniejszości przerywa autopilota, w którym często działamy pod wpływem mocnych emocji. Następuje rozpoznanie emocji i to jest moment, w którym masz szansę zrozumieć to, czego doświadczasz.

Teraz, mając perspektywę w teraźniejszości jeszcze raz przeżyj emocje, które przed chwilą nadawały rytm Twojego dnia. Przypomnij sobie co czułeś i zastanów się jakie były tego przyczyny.
Zazwyczaj większość z nich, o ile nie wszystkie, to przyczyny z zewnątrz, tzn., emocje spowodowane są przez różnego rodzaju „wyzwalacze” ze świata zewnętrznego. Gdzie więc leży przyczyna, skoro na bodziec reagujesz Ty? Ale o tym w następnym poście.

Zostańcie świadomi